Heroes

sobota, 18 maja 2013

One.♥

Psychiatryk
06:26
Spojrzałam w okno. Odrobinki śniegu spadały z nieba, powoli otulając miasto puszystą, śnieżną pierzynką. Na dworze panował mróz, który przeganiał ludzi do domu.
-Jak to jest? Żyć z problemami, zupełnie innymi, prostszymi.- głośno myśląc obudziłam Johna.
-Siemka- ledwo wydusił
-Mam wychodne...-szepnęłam
-Super ci, ja czekam około miesiąca- powiedział głośno ziewając przy czym obudził Will 'a
-No to mamy już trójkącik- stwierdziłam ruszając znacząco brwiami.
-Mrrrrauu- zamruczał William
Spojrzałam w stronę okna i powtórzyłam wiadomość Williamowi.
- SUPER!!!- krzyknął i wraz z Johnem zaczął podśpiewywać.
       
Oh, oh, oh, come fill my glass up a little more
We 'bout to get up, and burn this floor
You know we getting hotter, and hotter
Sexy and hotter, let's shut it down
-Psychopaci, sorry wy nimi serio jesteście- po czym Will zaczął piać jak kogut.
-A tak serio, to idziesz odwiedzić grób ojca?- zapytał John i zaczął żałować tego co zrobił. Zaczęłam płakać, furia, schizofrenia. Wtulona w jego ramiona wrzeszczałam, a z moich oczu płynęły ciepłe łzy i przypomniałam sobie te chwile, złe, okropne, oburzające. Mam psychopatyczne myśli..Ale kto ich nie ma? Po chwili zasnęłam głębokim snem.



Magnum Street
10.56

Śpiewające ptaki, kołyszące się drzewa w rytm wiatru. Szłam przez park. czułam promienie słońca delikatnie, ogrzewające moją twarz. Właśnie wtedy zobaczyłam dwójkę starszych ludzi, siedzących na jednej z ławek. Przystanęłam. nie mogłam się napatrzeć. Siedzieli obok siebie. Mężczyzna obejmował kobietę, całując ją skromnie w czoło. oboje nucili jakąś starą piosenkę. Mrużyli oczy przed słońcem, uśmiechając się do siebie nawzajem, coś niezwykle przepięknego. byli ze sobą, pomimo wieku. pomimo, że zdawali sobie sprawę, jak nie wiele zostało im życia, postanowili poświęcić je sobie nawzajem. wzajemne uczucie, wręcz od nich promieniowało, przyćmiewając słońce. W oku zakręciła mi się łezka. Odchodząc postanowiłam, że za te parędziesiąt lat, też siądę na tej ławce, też z osobą która będzie przytulać mnie w ten sam nienaganny sposób. i będę równie szczęśliwa.


Magnum Street
12.39

Chodziłam po parku przez dwie godziny podziwiając piękno natury. Odwracając
się na pięcie zauważyłam osobę stojącą po drugiej stronie asfaltowej drogi. Przypominał mojego ojca w młodości... kręcone włosy, styl, figura. Na moich oczach pojawiły się czarne plamki, potem dopiero tylko ciemność... czy to nie był przypadkiem mój ojciec?

15 min później...

Otworzyłam lekko oczy, które jak na rozkaz po chwili się zamykały. Po kilku nieudanych próbach spojrzałam w zielonookiego chłopaka. Uśmiechnął się lekko.
-Jak się czujesz?-spytał z chropowatym głosem. Ciężko otworzyłam usta i jedyne co mogłam wydusić to:
-"jestem w piekle?''

3 komentarze:

  1. Cudowne, ja też piszę ale nigdzie się nie będę reklamować;) naprawdę jest wart uwagi i jest super czekam na nexta i życzę dużo weny super<3



    Jaworek;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Natalko chciałabyś pisać że mną bloga??? Takiego o 1D????? Albo o kimś innym?? Tylko szczere;)


    Jaworek;)

    OdpowiedzUsuń